Każdy z nas mógł stanąć przed dylematem, czy warto się ubezpieczać.
Kto to wymyślił i czemu mam płacić za to, żeby ktoś inny dostał pieniądze?
Zatem popatrzmy skąd ubezpieczenia się wzięły i przyjrzyjmy się ich historii.
Jak to się zaczęło?
Patrząc wstecz, namiastki dzisiejszych ubezpieczeń możemy odnaleźć w starożytnej Grecji czy nawet Bliskim Wschodzie już 2 tys. lat temu.
Pierwsze samodzielne instytucje zaczęły powstawać w handlu morskim. Ich ojczyzną określa się dzisiejsze Włochy.
Skąd się to wzięło? Wszystko po to, żeby ograniczyć ryzyko. Dawni żeglarze sprzedawali za ustaloną kwotę niebezpieczeństwo żeglugi i liczyli na to, że ktoś przejmie je z ich barków. Widzimy tutaj nawiązanie do współczesnych form ubezpieczeń. Za składkę towarzystwo ubezpieczeń bierze na siebie skutki możliwego wypadku samochodowego, uszkodzenia innego naszego mienia, albo zdrowia lub życia.
To jakie są rodzaje ubezpieczeń?
- Dobrowolne, jak sama nazwa wskazuje, dają nam dowolność w decyzji na ile dana rzecz lub zdrowie jest dla nas ważne i czy boimy się o niekorzystne skutki nieprzewidzianych zdarzeń, które mogą być z nimi związane. Możemy je kupić, ale nikt nam tego nie każe.
- Obowiązkowe ubezpieczenia wymusza na nas państwo. Jeżeli mamy samochód, albo jesteśmy rolnikiem, to musimy mieć tzw. OC, czyli ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej. Rozumieć przez to można, że ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych narzuca na nas, że musimy posiadać ubezpieczenie OC, żeby zabezpieczyć osoby, którym możemy wyrządzić szkodę. W związku z tym to NIE jest ubezpieczenie dla mnie, tylko dla INNYCH osób, gdy np. zagapię się i wjadę w tył innego auta na światłach.
Podsumowując, są takie ubezpieczenia, które musisz wykupić czy tego chcesz, czy nie. Brak takiego ubezpieczenia może spowodować nałożenie kary przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG). W przypadku dobrowolnych decyzja należy do Ciebie i jak wysoko wyznaczasz poziom ryzyka. Pamiętaj tylko, że jest jedna zależność. Im wyższe ryzyko, tym wyższa składka za polisę.
Jeżeli składka jest niska, zweryfikuj dobrze, co naprawdę proponuje Ci agent. Może się okazać, że z początkowych super opcji o których mówił, zostaniesz bez pomocy assistance, gdy utkniesz gdzieś w lesie. Ostatecznie to na Tobie leży obowiązek zapoznania się z Ogólnymi Warunkami Ubezpieczenia (OWU) i potem nie możesz się tłumaczyć, że to wina agenta.